sobota, 11 sierpnia 2007
Sałatka z tuńczykiem
Dobra, niskobudżetowa sałatka. Doskonale nadaję się w sytuacjach kiedy idziemy na imprezę, na którą wypada coś przynieść ze sobą. Jest pyszna i szybka - więcej czasu zostaje na zajęcie się sobą a nie na wymyślanie dania popisowego. Zostawmy tą część dla gospodarza imprezy. Jednak jakby ktoś się uparł, to o tej sałatce zawsze można powiedzieć, że należy do modnej (czyli trendy) ostatnio kuchni zwanej fusion oznaczającej połączenie różnorodnych tradycji kulinarnych z różnych zakątków świata. No bo co tutaj mamy: nasz polski ogórek kiszony, średniopolską kukurydzę, niepolski tuńczyk i jeszcze bardziej niepolski ryż. Proszę bardzo.
Na 2 osoby:
(zakładając, że te osoby będą jadły tylko sałatkę)
- 2 torebki ryżu
- 1 puszka tuńczyka (w sosie własnym, w kawałkach)
- 1 puszka kukurydzy
- 3 duże ogórki kiszone
- ~4 duże łyżki (opak. 350 ml) jogurtu naturalnego greckiego albo bałkańskiego lub majonezu
(z majonezem to oczywiście wersja bardziej kaloryczna)
- pieprz
Soli raczej nie potrzeba bo i ogórek jest słony, tuńczyk jest słony i wodę na ryż też solimy. Ryż po ugotowaniu odcedzamy i chłodzimy, bo jak będzie gorący to rozpuści majonez lub jogurt i powstanie nieapetyczna maź. Ogórków kiszonych nie obieram ze skórki, tylko kroję w kostkę. Odcedzam tuńczyka z sosu, kukurydzę z zalewy i wszystko wrzucam do miski. Mieszam, dodaję pieprzu i jogurtu. Gotowe. Czasem to co najprostsze jest najlepsze. Sałatka ma naprawdę ciekawy smak.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz