środa, 7 maja 2008

Duszone z sosem grzybowym


Znam dwie takie osoby, które nie uznają innych przypraw w potrawach poza pieprzem i solą. Oczywiście same nie gotują, bo jak mogłoby być inaczej. Jednakże mam mieszane uczucia jeśli chodzi o wykazywanie nietolerancji w stosunku do wszelakich ziół i takich osób nie mogę bezwzględnie przekreślać jako swoich gości. Początkowo tak było, mówiłam: nie to nie. Uznawałam takie gusta jako przejaw całkowitego braku smaku i było mi żal tego ich życia w ubóstwie kulinarnym. Miałam nawet nadzieję, że może się któregoś dnia nawrócą i zrozumieją swój błąd. W końcu zdałam sobie sprawę, że to jest tak, jakby namawiać mnicha do zejścia z drogi celibatu, wiary i medytacji. Nie można uszczęśliwiać ludzi na siłę. Może oni dostrzegają w tym układzie, w jakim są, w tej prostocie rzeczy, aspekty których my nie widzimy i nie doświadczamy na codzień, przyzwyczajeniami do nieustannego rozmachu. Może rzeczywiście powinniśmy na chwilę zwolnić tempa i spróbować potraw w ich czystej formie. Może nie warto zakłócać wyrazistości smaku mięsiwa w połączeniu z ostrym aromatem grzybowym. Niech żyje czysta forma: mięso + pieczarki + sos + sól + pieprz. Potrawę tę dedykuję Łukaszowi i Cycowi.

na dwie osoby:

- dwa kotlety mogą być wołowe, mogą być wieprzowe z dowolnej części ciała - ja wzięłam karkówkę, czasami biorę łopatkę,
- dwie garście pieczarek
- sól + pieprz
- sos grzybowy w proszku lub po prostu mąka do zagęszczenia
  1. Kotlety solimy i oprószamy pieprzem, wkałdamy na rozgrzany olej na patelni.

  2. Obsmażamy z obu stron na złoty kolor i póżniej już tylko dolewamy nieco wody i dusimy pod przykryciem. Jak woda odparuje, dolewamy znowu - aż miesiwo będzie miękie i kruche. Niektórzy stosują do tego bulion, inni wino czerwone. Ja wybieram po prostu wodę.

  3. Proces ten trwa tak mniej więcej dwa odcinnki "Mody na sukces" - trzeba co jakiś czas zwlec się z fotela i dolać wodę. Jak już mięso będzie takie, jak wspomniano w powyższym punkcie i woda po raz ostatni odparuje, wrzucamy pokrojone w dowolny sposób pieczarki i smażymy akdługo, jak nam to odpowiada - zazwyczaj wystarczy kilka minut, kiedy to i z pieczarek woda odparuje i same trochę się podpieką.

  4. Na sam koniec robimy sos: wlewamy rozrobiony z wodą sos z paczki lub dolewamy wody i zagęszczamy roztworem mąki (1 łyżka mąki). Już.

Brak komentarzy: