poniedziałek, 27 października 2008

Zapiekanka z serem i selerem.


Zapiekanki to potrawy, które odgrzewane dnia następnego mają więcej smaku i aromatu niż w dniu ich przygotowania. Gdzie i kiedy powstała pierwsza w historii zapiekanka nie wiedzą nawet najstarsi górale, a to dlatego że dzisiaj wiodą one prym w wszystkich kuchniach świata. Od zawsze bowiem był to najlepszy sposób wykorzystania resztek z wczorajszego obiadu. Pikantne zapiekanki z bakłażanów to domena Greków i Hiszpanów. Brytole uwielbiają podpieczony drób pod warstwą ugotowanych i utłuczonych ziemniaków. A kto zgadanie jak zwie się najsłynniejsza zapiekanka świata wywodząca się z kuchni włoskiej? Podpowiem, że w nazwie posiada dwa znaki hiszpańskiego bohatera zwanego Zorro i przyczyniła się do otyłości Amerykanów. W kuchni polskiej zapiekanki były początkowo domeną arystokracji bo znane były jedynie pod postacią sufletów oraz wykwintnych farszów miesnych lub rybnych zawijanych w ciasto francuskie. Co za nuda. Szkoda, że w naszym kraju dopiero nasze pokolenie uczy się jak naprawdę zrobić tanią, pyszną i łatwą do przygotowania i do podania zapiekankę. Prosto z pieca na stół w tych samych żeliwnych, szklanych tudzież kamionkowych naczyniach, w których tworzyły się w piecu. Próbował ktoś może zapiekankę z żeliwnego kociołka zapieczoną tuż nad ogniskiem? Ja też niestety nie.

na 4 głodne osoby lub na 3 obiady dla dwóch osób:

- składniki sosu beszamelowego:
1 litr mleka, 4 łyżki stołowe masła i 6 łyżek stołowych mąki, - 1/2 - 3/4 opakowania makaronu np. rurki lub kolanka, - 4 łodygi selera naciowego,
- 150 gram sera pleśniowego
lub zwykłego, ale polecam pleśniowy dowolego rodzaju, - łyżka oliwy, sól, pieprz, tłuszcz do naczynia żaroodpornego
  1. Włączamy piekarnik i nagrzewamy do 180 st.C, wstawiamy osoloną wodę na makaron. Makaron gotujemy na półmiekko czy też al'dente - jak zwał, tak zwał.

  2. Przygotowujemy sos beszamelowy: w garnku rozpuszczamy masło i dodajemy mąkę. Jak się chwilę podsmaży - niekoniecznie zarumieni (lepiej nie) dolewamy po trochu mleko i przygotowujemy gęsty sos. Tak naprawdę nie jest istotne czy mleko dodamy całe od razu, czy porcjami czekając aż każda zgęsnieje, czy może będziemy dodawać gorące mleko. Ten sos zawsze się udaje, no chyba że sie nie uda.

  3. Pokrojony w plastry seler naciowy podduszamy na łyżce oliwy + sól + pieprz. Nie ma być całkowicie miękki, tylko taki półmiękki.

  4. Spróbujcie ser, czy jest bardzo słony. Od tego zależy jak mocno posolicie sos beszamelowy. Uwieżcie mi, sos beszamelowy musi być posolony, bo inaczej danie będzie bez smaku i to jest kluczowe dla tego dania, bo sos ten zajmuje główną jego część.

  5. Seler, sos i makaron należy dodać do sosu beszamelowego i wylać na wysmarowaną masłem formę żaroodporną. Wierzch można posypać serem, ale to już najlepiej zwykłym.

  6. Zapiekać 20 min w 180 st C. Wierzch ma być przyrumieniony jak na pierwszym zdjęciu. Po wyjęciu z piekarnika, przed podaniem posypać pieprzem.

Brak komentarzy: