wtorek, 14 kwietnia 2009

Potrawy na sposób chiński



















Te niesamowicie proste i zdrowe dania obiadowe na sposób chiński zostały zainspirowane domową kolacją przygotowaną pewnego zimowego wieczoru przez rasowych Chińczyków. Przysłano ich chyba właśnie po to, żeby uświadomić niektórych Polaków jak prosta jest ich skośna, żółta, rodzima kuchnia. Ten naród chodzi na skróty w każdej możliwej dziedzinie. U nich tak jak na jednej ręce można policzyć do dziesięciu, tak szybko można przygotować zdrowy obiad lub kolację (no bo przecież zaraz trzeba biec do roboty przy wyklejaniu paciorków). Wystarczy, że spożywcze wyposażenie kuchni obejmuje kawałek mięsa oraz kilka warzyw. Ci wspomniani wcześniej chińscy imigranci uświadomili mi jedną ciekawą kwestię dotyczącą chińskiej kuchni, która jest mitem o nich jak przykładowo to, że Polacy najczęściej jedzą schabowego z ziemniakami i impreza bez wódki nigdy się nie odbędzie.... yyy... no to akurat jest prawdą. Zły przykład. Chodzi o to, że Chińczycy normalnie nie jedzą ryżu, a już na pewno nie w postaci białej papki zwanej u nas ryżem wylanym z parującej plastikowej torebki wyciągniętej z brei wodnej. Ryż w Chinach to jedzenie biedaków, kiedy już naprawdę nie ma co jeść i trzeba się czymś zapchać, zatem przygotowanie ryżu na kolację dla Chińczyka jest wielkim Faux pas (czytaj:fo pa). U nas życie wygląda nieco inaczej - wszyscy jesteśmy biedakami więc wcinajmy ryż, hej!

obiad dla dwóch osób:

- podwójna pierś z kurczaka,
- sos sojowy,
- warzywa
posiadane w lodówce lub zakitrane, zapuszkowane w szafkach (marchew, kilka pieczarek, oliwki, kiełki fasoli, kukurydza, czerwona fasola)
- sałata lodowa zamiast ryżu
- można wykorzystać słodki sos chilli z poprzedniego wpisu lub kupić gotowy
  1. Krojenie warzyw jest tutaj typową chińską, ręczną robotą, bo trzeba to wszystko pokroić najlepiej w cienkie paski. Dlatego też marchew kroimy na plastry a później na cienkie paski wzdłuż plastrów. Pieczarki w talarki, a resztę wyciągamy z puszek i odsączamy z zalewy.

  2. Kurczaka kroimy na cienkie, podłużne plasterki - takie kęsy na jeden raz (no do dwóch razy). Wrzucamy na rozgrzany olej i kropimy sosem sojowym. Oprószamy pieprzem, nie solą, bo sos sojowy już jest słony.

  3. Dorzucamy marchew i ewentualne pieczarki. Podsmażamy kilka minut - marchew nie ma być zupełnie miękka. Dorzucamy pozostałe warzywa z puszki. One mają się tylko zagrzać, więc już nie musimy ich dusić. Wszystko zalewamy słodkim sosem chilli.

  4. Gotowe. Wyrzucamy warzywa z mięsem na pokrojoną sałatę lodową i żeby było ciekawiej jemy to wszystko pałeczkami. Nawet nie macie pojęcia ile witamin i błonnika jest w takim daniu. Ale nic to, nie chce mi się dawać wykładu na ten temat.

2 komentarze:

pg1971 pisze...

przegladam przepisy już kilka razy pełen profesionalizm wygladają smacznie myslę że skorzystam z kilku,ja też mam kilka ale nie w takiej szacie.http://pg1971-przepisykulinarne.blogspot.com/

adrian pisze...

Ostatnio kupiłem bardzo dobre podgrzewacze do potraw z sklepu https://europ24.pl/podgrzewacze-do-potraw . Może państwo też to sobie kupicie.